Dyplom Wydziału Malarstwa Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie uzyskuje w roku 1968, gdy poprzednie pokolenie polskiej sceny artystycznej fascynuje się jeszcze „nową figuracją”. Dobkowski tworzy zupełnie inaczej. Odchodzi od preferowanych wówczas kilku warstw faktury, proponuje również nowe, kontrastowe zestawienia kolorów. Czerpie inspiracje z amerykańskiego pop-artu, subkultury hippisowskiej i piękna flory. Jego styl, którego nieodłącznymi elementami są linearyzm, natura i erotyzm już wtedy był nowatorski, przez kolejne dekady nabierając niezwykle oryginalnych, charakterystycznych później dla artysty cech.
Linia u Jana Dobkowskiego to wymowny element, nawiązujący do ludzkiej figury. Jest dokładna i dekoracyjna, niemal secesyjna. Układa się w różnorodne, zmysłowe kształty o erotycznych konotacjach. Ornamentalna forma i kontur są bardziej istotne niż kolor, odmiennie niż w twórczości kapistów, którzy wydobywali formę za pomocą różnych odcieni. Dobkowski odrzucił te założenia, posługując się najczęściej podstawowymi kolorami (czerwienią i zielenią), o jednolitej tonacji. Płynna linia uwydatnia naturalny przepływ energii między formami o rozpoznawalnym kształcie oraz tymi, które nie poddają się oczywistej interpretacji odbiorców.
Sztuka „Dobsona” od początku odznaczała się głębokim symbolizmem, ugruntowanym w idei panbiologizmu – przenikania się, pewnego rodzaju płynności pomiędzy ludźmi, a roślinami. „Roślinność ciał” i „cielesność roślin” jest widoczna w wielu pracach artysty, afirmujących żywotność natury oraz jej nierozerwalne konotacje z „nagim” człowieczeństwem. Dobkowski pewnie przekraczał granicę wstydu dotyczącą tabuizowania seksualności, zgodnie z „latem miłości” hipisowskiej kontrkultury, która była mu bliska prywatnie. Za pomocą swoich obrazów o plakatowej estetyce (np. z cyklu „Przedłużenie lata”), podkreślał biologiczną cielesność, intymny wymiar relacji między ludzką, a nie-ludzką identyfikacją transformacji.
„Pamukale” to jeden z nowszych cykli artysty, inspirowany zapierającymi dech w piersiach krajobrazami tureckiej miejscowości, w której przebywał Dobkowski. Linearyzm jest konsekwentnie realizowany przez niego również w tej serii, gdzie dominuje błękitna kreska, składająca się na poszczególne elementy pejzażu. Niebo, woda i światło stają się subtelnymi niebieskimi plamami, drobiazgowo i abstrakcyjnie przedstawioną rzeczywistością, którą artysta miał okazję się zachwycać, nie przestając ani na chwilę kontemplacyjnie analizować naturalnych elementów otaczającego go świata. Spójność oraz oryginalność wizji w dorobku artystycznym Dobkowskiego jest niezwykła. Dowodzi to nie tylko wybitnego warsztatu twórcy, ale również osobistego wymiaru, jaki ma dla niego sztuka i proces twórczy.