Jednym z najsłynniejszych obrazów okresu romantyzmu jest ,,Wędrowiec nad morzem mgły” Caspara Davida Friedricha. Nic dziwnego, tytułowy wędrowiec patrzy na spowity mgłą krajobraz, wydaje się, że z jednej strony podziwia potęgę natury, a z drugiej kontempluje nieznane. Obrazuje to dobrze ważną rolę duchowości i nieokiełznanej natury w sztuce końca XVIII wieku i początku wieku XIX.
Dla romantyków oprócz tego, co materialne ważna była też duchowa strona człowieka, w malarstwie wyrażała się ona poprzez przedstawianie gwałtownych zjawisk atmosferycznych, ruin (tym samym nieuniknionego upływu czasu) czy często w malarstwie niemieckim – tematów stricte religijnych (szczególnie w twórczości Johanna Friedricha Overbecka). W panteonie najważniejszych pejzażystów okresu romantyzmu oprócz wspomnianego na początku niemieckiego twórcy Caspara Davida Friedricha należy wymienić dwóch angielskich malarzy, Williama Turnera i Johna Constable. Ten pierwszy często malował wzburzone morze czy pożary, jest uważany za prekursora impresjonizmu. Ten drugi był przedstawicielem tzw. realizmu melancholijnego, całe swoje życiem przedstawiał swoje rodzinne strony, był wrażliwy na różne zjawiska atmosferyczne, też te ,,spokojniejsze”.
W Niemczech w okresie romantyzmu działali natomiast Nazareńczycy, którzy sprzeciwiali się akademizmowi i za wzór stawiali sobie malarstwo włoskiego quattrocenta. W Polsce wybitną postacią był malarz Piotr Michałowski, samouk, znakomity malarz koni i scen batalistycznych.
W latach 1790-1840 romantyczna architektura była przede wszystkim utrzymana w nurcie historyzmu. Budowano neogotyckie i neorenesansowe zamki, wille, pałace, gmachy uniwersytetów. Co warto zaznaczyć, romantyzm był pierwszą epoką, w której architektura gotycka ,,wróciła do łask”. We Francji, z pewnością przyczyniła się do tego powieść Victora Hugo ,,Katedra Najświętszej Marii Panny w Paryżu”. Popularnym rozwiązaniem był też tzw. ,,ogród angielski”, który charakteryzował się nieregularnością, swobodą w planowaniu oraz zrezygnowaniem z symetrii.