Artbidy.com
×

Jeden z największych artystów fotografii mody odszedł pięć dni temu. Miał 74 lata. Pionier fotografii o nowych standardach: realizmie, ponadczasowym pięknie i szeroko rozumianym humanizmie. Zmienił standardy fotografii mody w czasach, kiedy królował retusz. Peter Lindbergh chciał uwolnić (kobiety) od grozy młodości oraz doskonałości, co z pewnością się udało.

Peter Lindbergh (1944-2019)

Urodził się w okupowanym przez nazistów Lesznie jako Peter Brodbeck, jednak dzieciństwo spędził w Duisburgu (Nadrenia, Północna Westfalia).. Zanim skończył osiemnaście lat pracował w domach towarowych jako projektant okien wystawowych. Po uzyskaniu pełnoletniości, aby uniknąć służby wojskowej wyjechał do Szwajcarii. W latach 60. zapisał się do berlińskiej Akademii Sztuk Pięknych. Jak sam wspominał ten czas: " I prefered actively seeking out van Gogh's inspirations, my idol, rather than painting the mandatory portraits and landscapes taught in Art schools". XIX-wieczny artysta tak go zainspirował, że postanowił przenieść się do Arles na prawie rok (miejsce to odegrało ogromną rolę w życiu i twórczości Vincenta van Gogha, tam też powstały kultowe "Słoneczniki", a jego ucho ... zostało obcięte przez niego samego). Dalej odbył szaloną podróż autostopem przez Hiszpanię oraz Afrykę Północną. Wrócił później do Niemczech, a dokładniej na studia w College of Art w Krefeld. Szybko został również zaproszony do ukończenia studiów w renomowanej Galerie Denise René w 1969 roku.

Dziesięć lat później przeprowadził się do Düsseldorfu i zaczął działać na polu fotografii. Własne studio otworzył w 1973 roku i w krótkim czasie znał się znany na terenie całego kraju. Dołączył do grona magazynu Stern, gdzie swoje prace publikowały takie legendy jak Helmut Newton czy Guy Bourdin. Dalsze sukcesy sprowadziły go do innego kraju - do Francji, gdzie pracował w tętniącym życiem Paryżu. Ogromną zmianą był spotkanie z niezłomną Anną Wintour, redaktorką Vogue’a. Była zachwycona jego minimalistycznymi zdjęciami kobiet w białych koszulach, bez makijażu, więc bez wahania go zatrudniła. Lindbergh stworzył jej pierwszą historyczną okładkę z listopada 1988 roku.  Było to wówczas coś nie do pomyślenia. Izraelska modelka Michaela Bercu w jeansach Guess, w bluzie haute couture Christian'a Lacroix (która w rzeczywistości była marynarką) - moda couture w końcu zawitała na ulice. Historia jest tym bardziej zabawna, że współpracownicy Wintour byli przekonani, że zaistniała pomyłka.


Okładka Vogue'a z 1988 roku (źródło: www.vogue.com)

Kolejna okładka postawiła równie wysoką poprzeczkę. Liz Tilberis poprosiła go aby sfotografował kobietę, która jest ucieleśnieniem lat 90. Tak więc na okładce pojawiła się nie jedna, a pięć kobiet: Linda Evangelista, Naomi Campbell, Cindy Crawford, Christy Turlington, Ttajana Patitz. Tym samym został ojcem największych supermodelek.


Styczniowa okładka Vogue UK z 1990 roku (źródło: www.independent.co.uk)

Praca z największymi gwiazdami

Lindbergh stał się pionierem narracji w modowych cyklach, co stanowiło nowość w wizji fotografii mody. Później pracował już z samymi gwiazdami. Swoje Ostatnie zdjęcia wykonał dla brytyjskiego wydania Vogue "Forces for Change" redagowanego przez księżną Sussex. Wśród bohaterek semptember issue można odnaleźć Jacindę Ardern (premier Nowej Zelandii), Gretę Thunberh (aktywistkę), Jane Fondę, Salmę Hayek czy Laverne Cox (walczącą o prawa osób LGBT+, która jest pierwszą transpłciową kobietą na okładce magazynu), Francescę Hayward (pierwszą baletnicę The Royal Ballet), Ramlę Ali (bokserkę), Chimamandę Ngozi Adichie (pisarkę), Adut Akech (uchodźczynię i modelkę), Addowę Aboah, Sinéad Burke (pisarkę i akademiczkę), Gemmę Chan, Jameelę Jamil, Yarę Shahidi, Christy Turlington Burns.


Okładka september issue Vogue UK 2019 (źródło: www.bbc.com)

Swoją pracę uważał za misję, w której pragnął zdefiniować wizerunek współczesnej kobiety oraz mężczyzny w aktualnych czasach, aby odzwierciedlić rzeczywistość społeczną. Kluczem do tego miała stać się osobista prawda o ludzkiej twarzy. Czerpał inspirację od mistrzów fotografii, których estetykę potrafił przełożyć na własną. Można powiedzieć, że był prawdziwym tradycjonalistą - z pełną świadomością odrzucał Photoshopa, a popularne selfie go irytowały. Nie były to wybory, tylko estetyczne, ale jak sam uważał etyczne. Podpisywał tylko takie umowy, w których mógł publikować zdjęcia bez obróbki graficznej. "Piękno to bycie sobą. To moja definicja, może i banalna, ale prawdziwa. Interesują mnie kobiety wygadane, odważne, bezkompromisowe" - mówił w wywiadach.


Anna Ewers dla Vogue Germany marzec 2015 (źródło: www.pinterest.com)

Współpracował z takimi magazynami jak Vogue, The New Yorker, Rolling Stone, Vanity Fair, Harper's Bazaar, Interview. W swojej karierze stworzył także trzy kalendarze Pirelli: 1996, 2002 i 2017. Dodatkowo wyreżyserował wiele uznanych filmów: "Models" (1991), "Inner Volces" (1999), "Pina Bausch, der Fensterputzer" (2001) czy "Everywhere At Once" (2007). Był także autorem zdjęć Tomasza Kota po sukcesie "Zimnej Wojny".


Tomasz Kot i Rianne van Rompaey 2019 (źródło: www.fashionbiznes.pl)

Rodzina artysty

Jego prace stały się częścią wielu stałych kolekcji muzealnych, a przez wiele lat był reprezentowany przez Gagosian Museum. Esencją jego zdjęć jest dusza. W każdej z prac zamknął część siebie, dzięki temu nadal będziemy mogli doceniać jego wyjątkowy talent. O jego śmierci poinformowali jego najbliżsi za pośrednictwem Instagrama. Pozostawił po sobie żonę Astrid i czterech synów: Benjamina, Jérémy'ego, Simona i Josepha oraz siedmioro wnucząt.


 

Dodano 2019-09-09 w Historie przez Aleksandra Pietrzak
Koszyk